REGUŁA ŚWIĘTEGO BENEDYKTA - Rozdziały 30 - 39                                  

 

30. Jak należy karać młodszych chłopców

1Każdy wiek i stopień rozeznania wymaga właściwego traktowania. 2Dlatego też ilekroć popełnią jakiś błąd chłopcy, ludzie bardzo młodzi, lub tacy, którzy nie mogą w pełni zrozumieć, jak ciężką karą jest ekskomunika, 3trzeba ich karcić surowym postem albo dotkliwą chłostą, aby się poprawili.

 

31. Jaki powinien być szafarz klasztorny

1Na szafarza klasztornego należy w wspólnocie wybrać brata mądrego, dojrzałego w cnocie, trzeźwego, nie jedzącego zbyt dużo, nie pyszałka, nie gwałtownika, nie opryskliwego, nie ślamazarę, nie rozrzutnika, 2ale takiego, który pełen bojaźni Bożej mógłby być jakby ojcem dla całej wspólnoty.

3On niechaj troszczy się o wszystko, 4nic nie czyni bez polecenia opata, 5przestrzega ściśle tego, co mu rozkazano. 6Braciom niechaj nie sprawia przykrości. 7Jeśli zdarzy się, że ktoś zwróci się do niego z nierozsądnym żądaniem, niechaj nie sprawia proszącemu przykrości traktując go pogardliwie, lecz rozsądnie i z pokorą odmówi spełnienia niestosownej prośby.

8Niechaj strzeże swej duszy pomnąc zawsze na te słowa Apostoła, że kto dobrze wypełnił posługę, zdobywa sobie zaszczytny stopień (1 Tm). 9Niech z całą troskliwością opiekuje się chorymi, dziećmi, gośćmi i ubogimi, mocno przekonany, że za nich wszystkich będzie odpowiadał w dniu sądu.

10Wszelkie przedmioty i w ogóle wszystko, co stanowi własność klasztoru, powinien szafarz traktować tak, jak gdyby to były naczynia święte z ołtarza. 11Nic nie wolno mu zaniedbywać. 12Niech jego gorliwość nie przemieni się jednak w skąpstwo, lecz niech nie będzie rozrzutny i nie trwoni mienia klasztornego. Niech we wszystkim zachowa miarę i postępuje według poleceń opata.

13Najważniejsze zaś, by miał dużo pokory, a kiedy proszącemu nie ma co dać, niech go obdarzy w odpowiedzi życzliwym słowem, 14jest bowiem napisane: Lepsze jest dobre słowo nad dar najlepszy (Syr 18,17).

15Niech zajmuje się wszystkim, co mu zlecił opat, lecz tego, do czego go nie dopuścił, niechaj tknąć się nie ośmiela. 16Przydzielone braciom porcje posiłków niech daje bez jakiejś wyniosłości i bez ociągania, by nie stać się im przyczyną upadku, pomny, jaką karą grozi Bóg temu, kto by się stał powodem grzechu dla jednego z tych małych (Mt 18,6).

17Jeśli wspólnota jest liczniejsza, powinno mu się przydzielić innych braci do pomocy, a wówczas on sam ze spokojem będzie mógł wypełniać zlecone sobie zadanie. 18W określonych godzinach należy dawać to, co dać trzeba, jak również prosić o to, o co prosić trzeba, 19aby w domu Bożym nikt się nie niepokoił ani nie doznawał przykrości.

 

32. O narzędziach i innych przedmiotach należących do klasztoru

1Mienie ruchome klasztoru, tj. narzędzia, szaty i różne inne przedmioty, niechaj opat powierzy braciom, do których może mieć zupełne zaufanie ze względu na ich sposób życia i postępy w cnocie. 2Przekaże im wszystko szczegółowo tak, jak uzna za wskazane, by je przechowywali i przyjmowali z powrotem. 3Opat powinien mieć spis tych rzeczy, żeby wiedział zawsze, co daje i co otrzymuje, mimo że bracia zmieniają się kolejno na stanowiskach. 4A gdyby ktoś obchodził się w własnością klasztoru niechlujnie lub niedbale, należy go upomnieć. 5Jeśli się nie poprawi, powinien ponieść przewidzianą w Regule karę.

 

33. Czy mnisi powinni posiadać coś na własność

1Tę zwłaszcza wadę należy w klasztorze wykorzenić: 2Niech się nikt nie ośmiela cokolwiek dawać lub przyjmować bez pozwolenia opata, 3ani czegokolwiek posiadać na własność, choćby najmniejszej rzeczy, ani książki, ani tabliczek do pisania, ani rylca, niczego w ogóle. 4Mnisi nie mają przecież prawa rozporządzać samodzielnie nawet własnym ciałem i własną wolą, 5a wszystkiego, co niezbędne, oczekują od ojca klasztoru. Każdemu tylko to posiadać wolno, co mu opat sam dał lub na co mu pozwolił.

6Wszystko dla wszystkich powinno być wspólne i niechaj nikt niczego nie nazywa swoim ani za swoje nie uważa. 7Gdyby się okazało, że ktoś przywiązał się do tej szkaradnej wady, należy takiego brata raz i drugi upomnieć. 8Jeśli się zaś nie poprawi, podlega karze.

 

34. Czy wszyscy w równej mierze powinni otrzymywać to, co niezbędne

1Napisane jest: Każdemu rozdzielano według potrzeby (Dz 4,35). 2Nie chcemy przez to powiedzieć, że należy mieć wzgląd na osoby, co nie daj, Boże!, lecz że trzeba brać pod uwagę słabości ludzi. 3Ten, kto mniej potrzebuje, niechaj dziękuje Bogu i niech się nie smuci. 4Ten zaś, kto ma większe potrzeby, niech się upokorzy z powodu swej słabości, a nie wynosi z racji okazywanego mu miłosierdzia. 5I w ten sposób wszyscy będą w pokoju. 6Przede wszystkim niech nigdzie i z żadnego powodu nie dochodzi do głosu to zło, którym jest szemranie, w jakiejkolwiek formie, czy to w słowie, czy to w jakimś znaku. 7Gdyby ktoś został na tym schwytany, powinien ponieść szczególnie surową karę.

 

35. O odbywających tygodniową służbę w kuchni

1Niech bracia służą sobie wzajemnie a nikt nie uchyla się od posługi w kuchni, chyba żeby komuś przeszkodziła choroba lub jakieś bardzo ważne zajęcie, 2bo w ten sposób zyskuje się więcej zasług i miłości. 3Słabszym trzeba dać pomocników, aby nie spełniali tej pracy z przykrością. 4Zresztą wszyscy powinni mieć pomocników stosownie do liczebności wspólnoty i miejscowych warunków. 5Jeśli wspólnota jest większa, szafarz będzie zwolniony od posługi w kuchni; również ci, którzy, jak powiedzieliśmy, mają ważniejsze zajęcia. 6Pozostali powinni służyć sobie wzajemnie w duchu miłości. 7Ten, kto kończy tygodniową służbę, niech w sobotę zrobi porządek. 8Niech upierze ręczniki, którymi bracia wycierają sobie ręce i nogi. 9Nogi zaś niech umyją wszystkim i ten, kto służbę kończy, i ten kto ma ją rozpocząć. 10Naczynia, których używał, czyste i całe, kończący przekaże szafarzowi; 11szafarz zaś sam wręczy je zaczynającemu służbę, tak aby wiedział, co daje i co dostaje z powrotem.

12Pełniący tygodniową służbę powinni na godzinę przed posiłkiem otrzymać, poza zwykłą porcją, każdy po kubku napoju i kawałku chleba, 13aby w czasie posiłku służyli swoim braciom bez szemrania i zmęczenia. 14W dni zaś świąteczne będą czekać aż do końca Mszy świętej. 15Bracia, którzy zaczynają i kończą tygodniową służbą, w niedzielę zaraz po skończeniu Jutrzni, padną w oratorium przed wszystkimi na kolana, prosząc, by się za nich modlili. 16Ten, kto kończy służbę, powie werset: Błogosławiony jesteś, Panie Boże, któryś mnie wspomagał i pocieszał. 17Gdy werset ten zostanie powtórzony trzy razy, brat ów otrzymuje błogosławieństwo i odchodzi. Wówczas zbliża się ten, kto służbę zaczyna i mówi: Boże, wejrzyj ku wspomożeniu memu; Panie, pospiesz ku ratunkowi memu (Ps 70[69],2). 18Wezwanie to powtórzą wszyscy, również trzykrotnie. A otrzymawszy błogosławieństwo podejmuje swoją służbę.

 

36. O braciach chorych

1O chorych należy troszczyć się przede wszystkim i ponad wszystko i służyć im rzeczywiście tak, jak Chrystusowi, 2bo On sam powiedział: Byłem chory, a odwiedziliście Mnie (Mt 25,36) 3oraz: Co uczyniliście jednemu z tych braci moich najmniejszych, Mnieście uczynili (Mt 25,40). 4Ale i sami chorzy niech pamiętają, że bracia służą im dla chwały Bożej i niech przez nadmierne wymagania nie sprawiają przykrości tym, którzy się nimi opiekują. 5Takich wymagających chorych należy jednak znosić cierpliwie, ponieważ przez nich zyskuje się obfitszą nagrodę. 6Niech więc będzie główną troską opata, aby nie doznawali żadnego zaniedbania.

7Chorzy bracia powinni mieć wyznaczoną sobie oddzielną celę oraz bogobojnego, pilnego i troskliwego pielęgniarza. 8Chorym należy udostępnić korzystanie z łaźni, ilekroć jest to dla nich wskazane; zdrowym zaś, a zwłaszcza młodym, trzeba na to rzadziej pozwalać. 9Także na spożywanie potraw mięsnych wypada pozwalać dla wzmocnienia chorym bardzo osłabionym, lecz gdy im się polepszy, niech wszyscy zgodnie ze zwyczajem powstrzymują się od jedzenia mięsa. 10Niech zaś będzie główną troską opata, aby szafarz i pielęgniarze nie zaniedbywali chorych, na niego bowiem spada odpowiedzialność za wszystkie winy uczniów.

 

37. O starcach i dzieciach

1Chociaż ludzie mają wrodzoną sobie naturalną skłonność okazywania miłosierdzia zarówno starcom jak i dzieciom, powinien ich jednak osłaniać także autorytet Reguły. 2Należy zawsze brać pod uwagę ich słabość. Surowych przepisów Reguły w sprawie pożywienia nie można w żadnym przypadku do nich stosować. 3Trzeba ich traktować z życzliwością i pozwolić na jedzenie przed wyznaczonym czasem.

 

38. O tygodniowej służbie lektora

1Przy posiłkach braci nie powinno brakować czytania. Niechaj jednak nie czyta pierwszy lepszy, kto przypadkiem wziął książkę do ręki. Lektor ma rozpocząć w niedzielę służbę, którą będzie sprawował przez cały tydzień. 2Zaczynając ją, niech po Mszy i Komunii poprosi wszystkich o modlitwę, aby Bóg oddalił od niego ducha wyniosłości. 3On powie pierwszy, a wszyscy niech trzykrotnie powtórzą po nim werset: Panie, otwórz wargi moje, a usta moje będą głosić Twoją chwałę (Ps 51[50],17).

4Tak po otrzymaniu błogosławieństwa rozpocznie swoją służbę jako lektor. 5 Powinna być zupełna cisza, aby nigdzie nie było słychać żadnego szeptu ani głosu, oprócz głosu samego lektora. 6 Co zaś jest potrzebne przy jedzeniu i piciu, niechaj bracia tak sobie wzajemnie podają, aby nikt nie potrzebował o nic prosić. 7 Jeśliby jednak czegoś jeszcze brakło, prosić należy raczej za pomocą jakiegoś zrozumiałego znaku, niż słowami. 8 I niechaj nikt przy stole nie ośmiela się zadawać pytań dotyczących czytanego tekstu, czy też czegokolowiek innego, aby w ten sposób nie stwarzać okazji* [do rozmowy], 9 chyba żeby przełożony chciał powiedzieć kilka słów ku zbudowaniu. 10 Brat pełniący tygodniową służbę lektora otrzyma przed rozpoczęciem czytania nieco wina zmieszanego z wodą, ze względu na Komunię św.* i aby nie było mu zbyt ciężko post znosić. 11 Później zaś zje posiłek razem z braćmi pełniącymi tygodniową służbę w kuchni i przy stole. 12 Bracia powinni czytać i śpiewać nie według kolejności, ale tylko ci, którzy mogą zbudować słuchających.

 

39. O mierze posiłku

1Sądzimy, że na główny codzienny posiłek, czy to w porze Seksty, czy w porze Nony, wystarczą dla każdego stołu — biorąc pod uwagę niedomagania różnych braci — dwie potrawy gotowane, 2aby ten, kto jednej jeść nie może, posilił się drugą. 3Tak więc dwie potrawy gotowane powinny wystarczyć wszystkim braciom; jeśli są także owoce albo świeże jarzyny, można dodać i trzecią.

4Jeden, hojnie odważony funt chleba jest dostateczną porcją na cały dzień bez względu na to, czy bracia jedzą tylko jeden posiłek, czy też dwa, w południe i wieczorem. 5Jeżeli mają jeść także wieczorem, szafarz zachowa jedną trzecią tego funta, aby ją podać do obiadu.

6Jeśliby praca była bardziej wyczerpująca, opat ma władzę coś jeszcze dodać, skoro uzna to za stosowne. 7Trzeba jednak przede wszystkim unikać braku umiaru, aby nigdy żaden mnich się nie przejadał. 8Nic bowiem nie jest tak sprzeczne z życiem chrześcijańskim jak niepowściągliwość. 9Pan nasz powiada przecież: Uważajcie na siebie, aby wasze serca nie były ociężałe wskutek obżarstwa i pijaństwa (Łk 21,34)

10Młodszym chłopcom należy dawać nie taką samą porcję jak dorosłym, lecz mniejszą, zachowując umiarkowanie we wszystkim.

11Mięsa natomiast zwierząt czworonożnych nie powinien nikt w ogóle jadać oprócz chorych, którzy są szczególnie osłabieni.

 

 
 

 
 

 

Rękopis, Wprowadzenie, Prolog, Rozdziały: 1 - 9, 10 - 19, 20 - 29, 30 - 39, 40 - 49, 50 - 59, 60 - 69, 70 - 73, Literatura